Spamowanie, jak każdy rodzaj działalności ludzkiej, niesie za sobą ryzyko. Według informatyków spamerzy w masowym rozsyłaniu wiadomości najchętniej wykorzystują jeden z trzech poniższych sposobów. Po pierwsze: pośrednio rozsyłają wiadomości z wynajętych serwerów. Po drugie wykorzystują słabo zabezpieczone serwery open relay i proxy. Po trzecie używają Botnety, to znaczy sieci komputerów zombie zainfekowanych złośliwymi programami, zazwyczaj trojanami,. Spamerzy wykorzystują je jako platformy do masowej wysyłki e-maili bez zgody, a nawet bez wiedzy właściciela. Wynajęcie serwerów jest ryzykowne, ponieważ organizacje antyspamowe monitorują masowe wysyłanie wiadomości i umieszczają takie serwery na czarnej liście. Znalezienie się na czarnej liście serwerów oznacza, że dana osoba nie może go używać. Poza tym większość dostawców usług internetowych i twórców rozwiązań antyspamowych używa czarnych list do identyfikowania spamu. Wykorzystywanie serwerów open relay i serwerów proxy jest czasochłonne i kosztowne. Osoby rozsyłające szkodliwe treści muszą napisać i konserwować roboty, które przeszukują Internet w celu odnalezienia pożądanych serwerów. Potem trzeba do nich przeniknąć. Bywa, że po kilku udanych atakach spamerskich serwery zostają wykryte i umieszczone na czarnej liście. Ryzyko i koszty ponoszone przez spamerów i tak opłacają się. W końcu zdobyte adresy i informacje o odbiorcy są dużo warte. Jeden internauta to kopalnia nowych adresów. Poza tym dodatkowym źródłem zysku jest handel adresami.
