Będąc na zakupach zimą, dziwimy się, że sklepy oferują nam bikini w atrakcyjnych cenach, a na dworze wysoki minus mrozu. Odwrotnie do sytuacji, na zewnątrz upał, klienci udają się do sklepów w poszukiwanie sandałów lub klapków. A na honorowym miejscu w sklepie – wystawa zimowych kozaczków. Kupowanie letniej odzieży zimą, a zimowej latem, to dobra opcja dla oszczędnych nieprzywiązujących wagi do obecnie panującej mody. W poszczególnych sezonach centra pozbywają się zalegających na magazynie ubrań z minionego sezonu po promocyjnych cenach. Może warto wybrać się na letnie zakupy w środku stycznia? Nie tylko nabędziemy nowe ciuchy do naszej szafy po naprawdę atrakcyjnych cenach, ale także poczujemy trochę lata. Przymierzając kostium kąpielowy, przypominają się wakacje, kąpiele w morzu, lub leniwe chwile w ogrodzie czy nad jeziorem. To dobra odskocznia od panującego klimatu. A jeśli nadejdzie lato i zauważymy, ze przez zimę przybyło nam trochę kilogramów i nie zmieścimy się w zakupione ciuszki z poprzedniego sezonu? Może to dobra motywacja do przejścia na dietę. Albo kolejnej wizyty w centrum handlowym.
