Każdy bank stara się nam przedstawić swoją ofertę w jak najlepszym świetle. Reklamy usług finansowych atakują nas ze wszystkich stron. Jedną z takich usług są karty kredytowe, które bardzo chętnie są przez banki rozdawane. Wystarczy posiadać stałe wpływy na rachunek osobisty i po kilku miesiącach otrzymujemy ofertę na podpisanie umowy i otrzymujemy pieniądze na karcie.Jest to bardzo kusząca propozycja, z której wiele osób korzysta. Niestety duża ilość ludzi ma takie poczucie, że karty kredytowe nie są pożyczką, a prawda jest zupełnie inna. Taka usługa finansowa prawie niczym się nie różni od zwykłej pożyczki. Jedyna różnica polega na tym, że przy umiejętnym korzystaniu z karty można nie płacić prowizji za pożyczone od banku pieniądze. Karty kredytowe i zadłużenie na nich należy spłacać w odpowiednim terminie, który jest podany w umowie. Jeśli uda się nam dotrzymywać określonych terminów, nic nie zapłacimy za wzięcie pożyczki. Gorzej sprawa wygląda, jeśli nie spłacimy pożyczonej kwoty. Wtedy płacimy spory procent od pożyczonej kwoty. Karty kredytowe mają jeszcze jeden haczyk. Nie musimy spłacać co miesiąc naszego zadłużenia. Wystarczy, że będziemy płacić za samo oprocentowanie. To jest również zgubne dla klienta ale bank na tym zarabia.
