Choć większość z nas ma raczej problem z niedoborem pieniędzy, a nie ich nadmiarem, to jednak zdarzają się sytuacje, kiedy trafia nam się zastrzyk gotówki, a my zastanawiamy się, co z nią zrobić. Oczywiście możemy wydać sporo na samochód, ubrania czy podróż dookoła świata, jednak znaczna część z nas zapewne myśli w takiej sytuacji o tym, że warto byłoby ulokować w jakiś sposób pieniądze, aby pracowały i pomnażały się. Co najlepiej zrobić w takim przypadku?
Nie ma jednej złotej recepty – gdyby była, większość z nas byłaby bogaczami. Są tacy, którzy wolą bezpieczne inwestowanie o niewielkiej stopie zwrotu, inni ryzykują więcej, ale też więcej mogą zyskać. Każdy sam musi ocenić, co jest dla niego akceptowalne i na jaki poziom ryzyka chce sobie pozwolić.
Pierwszy pomysł, jaki przychodzi do głowy większości z nas, to gra na giełdzie. Ten sposób rzeczywiście może szybko przynieść nam spore zyski, ale jest też dość ryzykowny – możemy w ten sposób sporo stracić. Na szczęście są osoby i instytucje, które przychodzą nam z pomocą – jeśli więc nie wiesz, czym jest hossa i bessa, co to jest akcja i obligacja, to nie znaczy, że giełda nie jest dla Ciebie. Potrzebna Ci jedynie pomoc doświadczonego maklera. Warto jednak pamiętać, że nawet on nie zagwarantuje zysku, a ryzyka związanego z grą na giełdzie nie da się całkowicie wyeliminować.
Mniej ryzykowne sposoby to na przykład inwestowanie w nieruchomości (np. pod wynajem) albo lokaty bankowe. Te sposoby przynoszą co prawda zyski albo w dłuższej perspektywie albo w mniejszej skali, ale są zdecydowanie bardziej bezpieczne.