Powszechnie wiadomo, że jedzenie typu fast food jest niezdrowe. Zastanówmy się jednak dlaczego tak właściwie jest? Dlaczego na jedzeniu śmieciowego jedzenia cierpi nasze zdrowie? Dziś weźmiemy na tapetę amerykańskie kanapki, a mianowicie hamburgery. Otóż okazuje się, że kotlet kotletowi nierówny i hamburger może być zarówno zdrowym jak i niezdrowym posiłkiem. Porównajmy dwie skrajności, a jako pierwszą przeanalizujmy kanapkę w najgorszej z możliwych kombinacji: naszprycowana chemią bułka, podrzędnej jakości „mięso”, sosy z zawartością konserwantów, sztucznych barwników i wzmacniaczy smaku i zapachu, a do tego wszystkiego niewielka ilość warzyw lub jeszcze gorzej – pikli wyjętych z octu spirytusowego. Śmiało można stwierdzić, że nasze zdrowie więcej straci niż zyska, jeśli będziemy się tak odżywiać. Rozpatrzmy teraz zupełnie inny wariant tego popularnego rodzaju sandwicza. Bardzo łatwo przyrządzić go tak, by nasze zdrowie nie ucierpiało. Odpowiednio zrobiony będzie bombą witaminową, a nie bombą pustych kalorii rujnujących nasze zdrowie. Musimy w tym celu użyć pełnoziarnistej bułki z ekologicznej piekarni, kotleta z czystego, chudego, wysokogatunkowego mięsa (najlepiej drobiowego lub wołowego), którego sami przyprawimy i usmażymy, a dla towarzystwa dołożymy bukiet świeżych warzyw takich jak zielona sałata, pomidorek, czerwona cebulka. Nie można więc generalizować, że coś jest zdrowe lub niezdrowe. Wszystko jest kwestią właściwego przygotowania. Wybierajmy mądrze, a nasze zdrowie odpłaci nam się po stokroć.
